Urodowy alarm: zadbaj o usta zimą.

By | 03:43 9 comments


Zbawienne właściwości miodu zapewne znacie. Daje on efekt cudownego nawilżenia, wygładzenia i w dodatku jest smaczny! Maseczkę ratunkową z jego użyciem należy trzymać na ustach około 15/20 minut dla uzyskania optymalnych efektów. Ja za to miód wykorzystuję do peelingu. Zwyczajnie wsypuję do niego pyłek kwiatowy i drobinki kawy lub cukru. Efekt jest ponadprzeciętny! 



Ten sztyft jest dla mnie kompletną zagadką. Stosowanie go należy do najmniej przyjemnych rzeczy jakie można nakładać na usta. Ma gorzki, uciążliwy posmak - nie do zniesienia. Ma za to ciekawe właściwości i dobrze zabezpiecza usta. Stosuję go wtedy, gdy na wierzch nakładam pomadkę kolorową. Neutralizuje ona smak sztyftu i pozwala mi się cieszyć jego działaniem. Nie wydaje mi się jednak, żebym w przyszłości sięgnęła ponownie po ten, pachnący chemią, produkt.


Skóra naszych ust jest delikatna, wrażliwa i łatwo ulega pęknięciom, pierzchnie lub się przesusza.

Na ich kondycję możemy wpływać stosując regularne peelingi, nawilżając usta kosmetykami i domowymi maseczkami.

Sklepy oferują nam bogatą gamę sztyftów i innych mazidełek pielęgnacyjnych. Jestem ich wielką miłośniczką i posiadaczką całkiem bogatej kolekcji. Dziś jednak o wybrańcach! 

Pamiętajcie, że to własnie na usta najczęściej zwraca się uwagę poznając nową osobę ;)



To zdecydowanie mój faworyt do pielęgnacji ust w domu oraz wtedy, gdy nie używam kolorowej pomadki. Minusem jest niehigieniczne wydobycie - paluchem. Jednak nawilżające i ochronne działanie w zupełności rekompensuje nam tą niedogodność. Balsam ma zbitą konsystencję przez co na ustach tworzy dość pokaźną warstwę. Jego zapach jest rewelacyjny, odświeżający i dość wyraźny.



To tylko kilka wybranych produktów z mojej mazidełkowej kosmetyczki. Jesteście zainteresowane pozostałymi? Jak Wy zabezpieczacie usta w tą paskudną pogodę?

Artykuł dostępny także na PnK.

Nowszy post Starszy post Strona główna

9 komentarzy:

  1. chciałabym zakupić gotowy peeling do ust, możesz coś polecić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stosowałam żadnych gotowych - miód w zupełności mi wystarcza :). Aczkolwiek dużo dobrego słyszałam o peelingach z Put&Rub :)

      Usuń
  2. Ja jestem wierną fanką Carmexu i póki co nie znalazłam godnego zastępcy :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to skutecznie opieram się Carmexowi. Sama nie wiem dlaczego :)

      Usuń
  3. u mnie najlepiej na kapryśną skórę ust działa Carmex :)
    czasem dodatkowo serwuję im peeling cukrowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja używam peelingu z miodu, oliwy i cukru :)
    zaciekawił mnie ten balsam z Lovely, ja aktualnie uwielbiam masełko Nivea karmelowe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie mogę się zgodzić z tym, że usta są tym elementem na który zwraca się uwagę w pierwszej kolejności ;). Ja zawsze patrzę na dłonie i paznokcie - zaniedbane, brudne, obgryzione po prostu mnie odrzucają. Następnie patrzę na zęby...od maleńkości już tak mam. Kolejne są włosy...itd. Właściwie nigdy nie zwracam uwagi na usta :).
    Aczkolwiek oczywistym jest, że trzeba o nie dbać - szczególnie kiedy pogoda nas nie oszczędza. Moim ulubieńcem jest poziomkowy floslek mimo tego mało higienicznego sposobu aplikacji i ostatnio pomadka ochronna fruity shine z nivea.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę z własnej perspektywy i założenia, że rozmawiając z kimś patrzymy na niego - a więc na usta, w moim przypadku :). Nivea również u mnie w torebce jest koniecznością! Chociaż sama nie wiem czy lubię jej właściwości, czy raczej zapach, smak i kolor :)

      Usuń
  6. Ja stawiam na pomarańczowy peeling do ust z Pat&Rub i balsam Nuxe (na noc).

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie, jeśli zostawisz komentarz. :)

Chętnie odwiedzę też Twój blog, więc proszę o link (bez zbędnego komentarza!).