Pogoda szara, sesja już o krok... powiem Wam, że mi się nie chce. Większość czasu spędzam nad notatkami, jako że chcę skończyć tą masakrę jak najszybciej. Trzymajcie kciuki!
Przez to wszystko makijaż i mani ograniczyłam do minimum. Na pazurkach odżywka, na twarzy co najwyżej podkład i tusz do rzęs. No ale męczy mnie poczucie winy, że Was tak zaniedbuję. Dlatego wyciągnęłam coś, co schomikowałam na czarną godzinę.
Rimmel 60 seconds w kolorze Sunny Days 450, to jeden z moich letnich faworytów. Piękny słoneczny kolor z mieniącymi się drobinkami odbijającymi światło. Kolor, który potrafi poprawić nastrój w szare pochmurne dni!
Aplikacja nim jest przyjemna dzięki formule Xpress flat brush, czyli specjalnie dostosowanemu płaskiemu pędzelkowi. Jest on wyprofilowany tak, że bez problemu domalowujemy pazury przy skórkach nie zalewając ich. Konsystencja lakieru jest dość gęsta ale przyjemna. Już dwie warstwy dadzą nam pełne krycie. Przy jednej niestety widać smugi koloru.
W przypadku tej serii, jakoś lakieru zależy w dużym stopniu od jego koloru. Mam ich kilka i każdy mogłabym opisać w zupełnie inny, czasem skrajnie, sposób. Żółtko zdecydowanie polecam!
ło, ale z niego błyszczący żółtek, bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za żółtymi paznokciami u siebie - ale taki błyszczący żółciak prezentuje się nie źle :)
OdpowiedzUsuńo jaki cudny kurczaczek <3
OdpowiedzUsuńNo, uroczy kanarkowy żółty :)
OdpowiedzUsuńładny ten żółtek :) i masz bardzo ładne pazury :)
OdpowiedzUsuńja mam jasno rozowy i trzeba 3 warstwy az ;/
OdpowiedzUsuńRewelacyjny ten zółty kolor, na lato jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńTroche jak sraczka mojego kanarka :))))
OdpowiedzUsuńProponuję zmienić mu dietę lub czym prędzej udać się do weterynarza.
Usuń